Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tiger
Administrator

Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Zalesice
|
Wysłany: Nie 17:11, 27 Sie 2006 Temat postu: śmieszne sytuacje |
|
|
Piszcie tutaj smieszne sytuacje ktorych doswiadczyliscie wy albo wasi znajomi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Brzoz@666PL
Kapral

Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 20:57, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Oprócz tej cegły co jak dzieciak ja zajebał i spieprzaliśmy bo tłum sie zbiegłi psy przyjechały to raczej takich sytułacji niebyło.... No może jedna czy dwie ale zbyt skomplikowana i długa na to forum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Brzoz@666PL
Kapral

Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 21:03, 31 Sie 2006 Temat postu: sry marcin |
|
|
No ale była taka sytułacja (smieszna dla mnie i paru koleżków ale nie dla Szkobka-bohatera tej sytulacji ) więc zwykłego dnia w roku szkolnym jak z ziomami sie ze szkoły zwiało i patrol szkolny podjechał i zaczoł nas spisywac to kazali nam opróznic kiermany (a tak na przyszłośc do wszystkich STRAŻ MIEJSKA NIE MA PRAWA REWIDOWAC BEZ OBECNOŚCI POLICJI )więc pojechali po psiarskie i zostawili łebka (jakiś praktykant czy co?? ) i zwialiśmy został tyko marcin"szkopek" bo dygał sie zwiac (a tamten łeb nas nawet nie gonił ) jak przyjechały psy to go wzieli na komende dostał nagane wpieprz na komendzie i w domu. I jeżeli marcin czyta te słowa to sry bardzo że sie w tedy śmialismy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tiger
Administrator

Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Zalesice
|
Wysłany: Czw 22:45, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
o lol
kiedys mialem podobna sytuacje .... malo podbna ale podobna....
w zeszlym roku to chyba bylo albo 2 lata temu
pojechalismy na rowerach na dziorge (chyba kazdy wie co to jest) zeby se z takiego jednego sadu kolo skzoly pozrywac czeresni.... no i przyjechala wlascicielka tego i jednego poznała Riversa... mnie malo kto na wsi zna i dobrze.... potem przyjechala do jego chaty.... k**** ja mieszkam ulice dalej a slychac bylo jak mama na niego wrzeszczy xD
napisze jeszcze jedna
Zeszłej zimy poszlismy pozjezdzac na takich zajebistych sankach z riversem, gore wybralismy zajebista tez bo nie odsc ze kretowiny to jeszcze na koncu maly row..... no i jedziemy... ja z przodu rivers z tylu
w koncu wjechalismy w ten row sanie stanely pionowo ja siedzialem na sniegu, szybko sie skaplem ze riversa nie ma obejzalem sie szybko a on nagle spadł przedemna... okazalo sie ze go wyrzucilo i zrobil 2 salta w powietrzu i na brzuchu wyladowal xDxDxD
to dzialo sie dosc szybko
przypomniala mi sie jeszcze jedna
gralismy tego dnia w pilke.... i taki jeden krystian 17 lat przewrocil sie... a na obrzezach taki pies latał podbiegł jak ten lezal i mu stanał (temu psu) wziol przednie lapy na tego krystiana i wygladalo to jakby go chcial wyr***** to bylo tak serio xD
przypomnialo mi sie jeszcze cos xD
w zeszlym roku albo 2 lata temu.... bylismy z riversem, jego mlodszym bratem i takim jednym slejzim 17 lat na gorkach... rosna tam dzrzewa czasami maly lasek... znalezlismy tam kasete TV.... potrzaskalismy ja i owinelismy tasma brata riversa cala tasma potem go przewrocilismy i zaczelismy uciekac chlopak mial 8 lat tera ma 9 zaczal plakac i nas szukac a my patrzelismy jak sie z tasm wydostaje.... szarpal sie ale sie wyszarpał
znale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|